Inauguracja Sezonu 2021/2022

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII LUBELSKIEJ
SARA DRAGAN – skrzypce
WOJCIECH  RODEK – dyrygent

 

Program:

G. Rossini – Uwertura do opery „Sroka Złodziejka” („La Gazza Ladra”)

P. Czajkowski – Koncert skrzypcowy D-dur, op. 35

S. Rachmaninow – II Symfonia e-moll, op. 27

Opis

Koncertem tym Filharmonia Lubelska uroczyście zainauguruje kolejny sezon artystyczny. W programie znajdą się prawdziwe arcydzieła: Uwertura do opery „Sroka złodziejka” Rossinego, Koncert skrzypcowy D-dur Czajkowskiego oraz II Symfonia e-moll op. 27 Rachmaninowa. Solistką wieczoru będzie jedna z najbardziej utalentowanych skrzypaczek młodej generacji Sara Dragan, orkiestrę Filharmonii poprowadzi Wojciech Rodek.

Mistrz włoskiego bel canto Gioacchino Rossini, autor 39 dzieł scenicznych, pierwsze znaczące sukcesy zaczął odnosić jako 21-latek. Po ogromnym triumfie „Tankreda” i „Włoszki w Algierze” otrzymał kontrakt zobowiązujący go do pisania dwóch oper rocznie. Gdy miał lat trzydzieści siedem, w pełni sławy, porzucił uprawiany dotąd gatunek poświęcając się sztuce kulinarnej. W 1817 roku w mediolańskiej La Scali swą premierę miała „Sroka złodziejka”, opera wzorowana na stylu niemieckim koncentrująca się w równej mierze na śpiewie jak i akompaniującej mu orkiestrze. Nie dziwi więc fakt, iż recenzenci znad Renu szybko odnotowali sukces uznając „La gazza ladra” za najlepsze dotychczasowe niekomiczne dzieło Rossiniego. Pojawiały się też głosy krytyczne. Pewne kontrowersje wśród muzyków budziła instrumentacja, zwłaszcza udział otwierającego Uwerturę werbla uznawanego za „niegodnego” opery.

Skomponowany w 1878 roku Koncert skrzypcowy D-dur op. 35 Piotra Czajkowskiego to obok dzieł Beethovena, Mendelssohna i Brahmsa jedna z najważniejszych wirtuozowskich pozycji literatury skrzypcowej. Trudno uwierzyć, że ta wzorcowa kompozycja swego czasu uznana była za niewykonalną. Kompozytor pisał ją z myślą o swym przyjacielu Josifie Kotku. Chcąc uniknąć złośliwych plotek, utwór zadedykował jednak słynnemu węgierskiemu skrzypkowi Leopoldowi Auerowi, który jednak nie podjął się prawykonania. Na szczęście trudności techniczne nie odstraszyły Adolfa Brodskiego pierwszego europejskiego interpretatora przełomowego dzieła. Po wiedeńskiej premierze 4 grudnia 1881 roku młody wirtuoz grał je w Rosji, Niemczech i Austrii, a Koncert z dnia na dzień zyskiwał na popularności. Auer szybko pożałował swej wcześniejszej decyzji. W „Kurierze Muzycznym” ze stycznia 1912 stwierdził: „Często głęboko żałowałem (swojej odmowy) i przed śmiercią Czajkowskiego otrzymałem od niego rozgrzeszenie”.

Symfonie Sergieja Rachmaninowa nie dorównują popularnością jego koncertom fortepianowym. To wielka szkoda, znajdziemy w nich bowiem tą samą paletę romantycznych nastrojów, śpiewne melodie i barwną instrumentacją. Kompozytor tworzył je w różnych okresach życia i choć oczywiście mają wiele cech wspólnych (każda utrzymana jest w tonacji molowej) różnią się ogólnym nastrojem. Pierwszą, młodzieńczą, Rachmaninow poniósł artystyczną porażkę, w konsekwencji porzucając sztukę kompozycji na niemal trzy lata.  Z kolei druga jest najczęściej prezentowanym utworem tego gatunku w dorobku Rachmaninowa. Swą popularność zawdzięcza nienagannej orkiestracji i pełnym, śpiewnym tematom. „Muzyka musi być przede wszystkim kochana” – powiedział jej autor. „Musi pochodzić z serca i musi być skierowana do serca. W przeciwnym razie nie może mieć nadziei, że będzie trwałą, niezniszczalną sztuką”.

Alina Staniak-Ziółkowska

Partner Filharmonii