Ułatwienia dostępu

Podcast „Polub Klasykę” to wyjątkowe miejsce,
gdzie odkrywamy magię muzyki klasycznej.

Dlaczego warto zamienić tabliczkę czekolady na próbę chóru? Czy każdy dyrygent to trochę aktor, a trochę terapeuta? Jaki jest koszt całkowitej niezależności? Na te i inne pytania odpowiada Agnieszka Szwajgier w rozmowach z artystami i muzykami związanymi z Filharmonią Lubelską.

Podcast „Polub Klasykę” to wyjątkowe miejsce, gdzie odkrywamy magię muzyki klasycznej. Każdy odcinek zabiera słuchaczy w fascynującą podróż po świecie wybitnych kompozytorów, dzieł i wykonawców. To nie tylko lekcje muzyki, ale również inspirujące rozmowy, wywiady z artystami oraz zapowiedzi nadchodzących koncertów w Filharmonii Lubelskiej. Niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz swoją przygodę z muzyką poważną, czy jesteś jej wielkim entuzjastą, znajdziesz tu coś dla siebie

prowadząca

Autorka reportaży radiowych i podcastów, dziennikarka Radia 357, wcześniej w Studiu Reportażu i Dokumentu oraz w Programie III Polskiego Radia, współwłaścicielka Pracowni Podcastów Sounds and Stories, prowadzi szkolenia dla twórców podcastów.


Agnieszka Franków-Żelazny

Błędy są naturalną rzeczą, jeśli chcemy się rozwijać. Naszą decyzją jest, czy je ignorujemy, czy wciągamy z nich wnioski i idziemy do przodu. Dziś wiem, że bywały momenty, kiedy byłam za ostra. To momenty, kiedy traci się kontakt z rzeczywistością, bo nadrzędny jest ten cel artystyczny. A ludzie doskonale czują, czy są podmiotem, czy narzędziem do robienia muzyki. Rozmowa, o tym, czy każdy z nas może śpiewać, dlaczego dyrygent jest trochę aktorem, trochę terapeutą i dlaczego zamiast tabliczki czekolady warto pójść na próbę chóru?


Agata Szymczewska

„Sam moment mojego występu w finale Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego przypadł na czasy największych sukcesów Adama Małysza, który był niekwestionowanym liderem Polaków. Z wypiekami na twarzy oglądałam wywiady z Małyszem. Przepis na sukces był prosty. Na śniadanie przed konkursem zjadłam bułkę z bananem.” – mówi Agata Szymczewska, skrzypaczka, laureatka Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego, w rozmowie z Agnieszką Szwajgier


Witold Broda

Siedzieliśmy na ławce przed domem i matka mi czytała poezję. Uwielbiała to robić. A ja uwielbiałem słuchać. Czasami musiałem iść za dom. I dopiero tam płakałem. Bo wstydziłem się strasznie. Facet niby nie powinien płakać. A ja mam taką wzruszającą się duszę. Bo z tego się składa życie. Żeby nie być zjadaczem chleba. Tylko żeby iść wciąż do góry. Do góry.” Z Witkiem Brodą – o poezji, o muzyce tradycyjnej, która sprawia, że życie jest bardziej wykwintne i o tym, jak wyrwał się śmierci – rozmawia Agnieszka Szwajgier.


Paweł Kowalski

„Przed tobą siedzi facet, który nie ma traum, nie ma kompleksów. Nie jest pamiętliwy. Nie wszyscy w życiu mi pomogli. Wręcz odwrotnie. I dziś wiem, że taka niezależność może być kosztowna psychicznie. Bo jedyny powód zaproszenia mnie jako solistę do zagrania koncertu jest taki, że ja zagram dobry koncert. Ale nie ma żadnej gwarancji, że załatwię coś dyrektorowi czy innemu decydentowi. To jest koszt absolutnej niezależności.” – Agnieszka Szwajgier rozmawia z Pawłem Kowalskim o tym, że samo wejście na estradę jest świętem. I o tym, że nic lepszego nie może nam się przytrafić.


Paweł Kos-Nowicki


Szymon Nehring

– Nie czuję się pianistą konkursowym i nie będę już brał udziału w konkursach – wyznaje Szymon Nehring w rozmowie z Agnieszką Szwajgier. – Piękne było uczenie się muzyki Chopina, którego na przestrzeni lat bardzo pokochałem. Ale cały Konkurs Chopinowski był dla mnie traumatycznym przeżyciem. Walczyłem z chorobą i kontuzją ręki. I jeszcze to, co dzieje się w Internecie, te wszystkie opinie towarzyszące konkursowi… to okropne. O tym, że bycie wystawionym na świecznik wymaga grubej skóry… i że trudno ją mieć, skoro na scenie muzyk otwiera się całkowicie – opowie w kolejnym odcinku Polub Klasykę – Szymon Nehring.


Michał Piotrowski

„Stałem bezradny, wiedząc, że nic nie mogę zrobić. Chciałem chwycić skrzypce i zagrać, ale nie byłem w stanie ich utrzymać. Sytuacja powtórzyła się trzy razy. Dopiero teraz wiem, że były to ataki lękowe, wynikające ze stresu. Chcę o tym mówić otwarcie, bo wielu muzyków korzysta z terapii i leków uspokajających przed koncertami. To zawód niezwykle obciążający. Tylko o tym się nie mówi.” Michał Piotrowski, koncertmistrz Zespołu Instrumentów Dawnych Polskiej Opery Królewskiej Capella Regia Polona, jest gościem kolejnego odcinka „poLub Klasykę”.


Jerzy Maksymiuk i Ewa Piasecka-Maksymiuk

Historia ich miłości to gotowy scenariusz filmowy – poznali się, gdy pani Ewa przeprowadzała z Maestro wywiad jako dziennikarka. Maestro zakochał się od pierwszego spotkania! Na tyle, że zaraz po nim dzwonił do niej pod byle pretekstem. Na rozmowy przeznaczył nawet honorarium z koncertu na Islandii! Recepcja hotelowa nie mogła uwierzyć i upewniała się, czy gość hotelowy wie, co robi i czy… jest wypłacalny. W rozmowie Ewa Maksymiuk opowiada o tym, jak czasem widzi, że Maestro – z pasją, ale i wytrwałością – doszczętnie wymęczył orkiestrę w dążeniu do perfekcji: „Z jego punktu widzenia to naturalne – chce dojść do celu. Ale widzę, że jeśli to potrwa dwie minuty dłużej, orkiestra zrobi rewolucję większą niż październikowa,” – mówi Ewa. „I to dyrygent przegra!” – dodaje Maestro z uśmiechem. – „Z zespołem się nie wygrywa.” „Dlatego czasem ciągnę go za nogawkę,” – śmieje się pani Ewa. – „Już nic nie muszę mówić…” To piękna opowieść o sztuce, wytrwałości i wyjątkowej więzi.


Marek Pijarowski


Vincent Kozlovsky

„Dyrygent to trochę kompozytor” – Vincent Kozłowski w rozmowie z Agnieszką Szwajgier „Na początku byłem fatalny. Emocje brały górę, byłem surowy, niekulturalny, nieświadomie raniłem ludzi. Na studiach założyłem swój zespół, zacząłem dyrygować, ale szybko zrozumiałem, że moje podejście nie działa. Podczas jednej z prób zraniłem kolegę z orkiestry. Byłem w szoku. W zespole metalowym muzycy sobie włosy wyrywają wzajemnie, jak się nie zgadzają, a potem śmieją się z tego. W orkiestrze nie można tak robić. Praca z orkiestrą to psychologiczne wyzwanie. To wielka nauka. Nieskończona nauka.”


Agata Zając

„Chciałam być dyrygentem jak z okładki. Na studiach kazali nam mówić niskim głosem, żeby budować większy autorytet, albo przestrzegali, że nie wolno wychodzić na piwo z orkiestrą. A przecież to moi znajomi! Chciałam robić karierę, nakręciłam się… Ale w pewnym momencie poczułam, że przestałam lubić to, co robię. Dyrygowanie przestało sprawiać mi radość. W końcu postanowiłam: będę przed orkiestrą taka, jaka jestem na co dzień. W tym momencie zeszła ze mnie cała presja. Zaczęłam skupiać się na muzyce – i właśnie wtedy wszystko się zmieniło.” – opowiada Agata Zając, dyrygentka, w rozmowie z Agnieszką Szwajgier.


Krzesimir Dębski

Niektóre piosenki przychodziły mu do głowy podczas obiadu. Inne zapisywał na serwetce – tak właśnie powstała słynna czołówka do serialu „Na dobre i na złe”. O procesie twórczym mówi: „To jak taka taśma, która rozciąga się gdzieś wysoko, nad głową. Na niej lecą pomysły, a te odpowiednie trzeba łapać i ściągać”. O tym, dlaczego łatwiej komponować muzykę do smutku i jak sprawić, by muzyka filmowa zaczęła żyć własnym życiem, Krzesimir Dębski opowiada Agnieszce Szwajgier w kolejnym odcinku podcastu „poLUB KLASYKĘ”.

Michał Klauza

Wszystko wydarzyło się nagle, podczas próby III Symfonii Czajkowskiego. Skrzypek Michał Klauza siedział przy pulpicie, obserwując dyrygenta, który nieudolnie prowadził próbę. „Pamiętam, że ten tydzień dłużył mi się jak nigdy, a w pewnym momencie pomyślałem: Boże, całe życie będę stawał przed kimś takim.” To doświadczenie skłoniło go do podjęcia decyzji o zostaniu dyrygentem. „Dyrygent ma ręce po to, aby nie gadać” – żartuje Klauza. W kolejnym odcinku programu „Polub Klasykę” dzieli się swoją filozofią dyrygowania oraz opowiada o własnej drodze artystycznej. Wspomina także, jak orkiestra radiowa pracuje z mikrofonami i jak wielkiej precyzji wymaga ta współpraca.

Jeden z najważniejszych koncertów fortepianowych w historii muzyki, pełen liryzmu i wirtuozerii. Utwór składa się z trzech części, w których Chopin łączy romantyczną ekspresję z techniczną perfekcją. W szczególności druga część – Larghetto – to niezwykle emocjonalna, niemal wokalna fraza, podkreślająca wyjątkową kantylenę fortepianu. Koncert ukazuje unikalny styl Chopina, w którym solista dominuje nad orkiestrą, nadając utworowi intymny, refleksyjny charakter.


Symbol determinacji, walki i triumfu. Ta jedna z najbardziej znanych symfonii w historii rozpoczyna się słynnym, dramatycznym motywem czterech nut, określanym jako „dźwięki losu”. Beethoven wprowadza tu niezwykłą narrację muzyczną, przechodząc od dramatyzmu pierwszej części, przez liryczne Adagio, aż po triumfalny finał. Dzieło stanowi przełom w historii muzyki symfonicznej, a jego potężna energia do dziś inspiruje słuchaczy na całym świecie.


Ostatnia i najbardziej monumentalna symfonia Mozarta, łącząca lekkość i błyskotliwość stylu klasycznego z imponującą techniką kontrapunktyczną. W finałowej części kompozytor wykorzystuje mistrzowskie połączenie tematów w formie fugi, co sprawia, że utwór osiąga niemal boską doskonałość. Dzięki dynamicznej narracji i doskonałemu balansowi emocji Symfonia „Jowiszowa” stanowi kwintesencję geniuszu Mozarta.


„Lato” to jedna z najbardziej ekspresyjnych części cyklu „Cztery Pory Roku”. Vivaldi maluje w niej dźwiękami obraz letnich upałów, burzy i szalejącego wiatru. Solista wirtuozersko odzwierciedla niepokój i napięcie, a dynamiczna forma utworu ukazuje dramatyczne zmiany pogodowe. Dzięki sugestywnej narracji muzycznej kompozycja ta stała się jednym z najczęściej wykonywanych dzieł barokowych, pełnym energii i emocjonalnej głębi.


Podcasty oraz analizy zostały zrealizowane w ramach projektu „poLUB KLASYKĘ – seria działań popularyzujących kulturę i wiedzę o kulturze” dzięki wsparciu Unii Europejskiej – NextGenerationEU w ramach programu „Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności”.

sygnet z logo

Newsletter

Dołącz do naszego newslettera i bądź kulturalnie na bieżąco.